Meksyk był naszym pierwszym państwem z którego wysłaliśmy paczkę z podróży. Musieliśmy to zrobić głównie po to, aby jeszcze bardziej odchudzić nasz bagaż. Podróżuj lekko, to nasze motto podczas długich i krótkich podróży. Mimo tego, że nasze bagaże naprawdę dobrze przemyśleliśmy, to jednak były rzeczy, które okazały się zbędne i które wraz z pamiątkami chcieliśmy jak najszybciej wysłać do Polski. Wysyłka paczki z Ameryki Południowej kosztuje fortunę. Z Meksyku można to zrobić o wiele taniej. Mieliśmy dylemat, czy wysłać to zwykłą pocztą, czy kurierem. Dla nas ważny był tylko koszt i pewność dostawy. Czas był nam kompletnie obojętny. Po przeanalizowaniu kosztów okazało się, że paczka z poczty będzie kilka razy tańsza, niż ta wysłana przez kuriera. Najtańszym kurierem okazał się tym razem DHL, który był aż cztery razy tańszy od Fedex. Dopytaliśmy się jeszcze Meksykanów, czy wysyłali już do Europy paczki przez pocztę i czy były jakieś problemy. Okazało się, że osoby, które to robiły nie miały z tym żadnych problemów. Paczka zawsze docierała — późno, bo późno, ale na czas. Po przeanalizowaniu za i przeciw podjęliśmy decyzję — wysyłamy paczkę z poczty meksykańskiej.
Na poczcie okazało się, że nasza paczka powinna być specjalnie spakowana — owinięta w specjalny papier i dobrze oznakowana. Nie mieliśmy czasu na zabawę, więc niewielkim koszem zrobił to za nas Pan, który trudni się tego typu rzeczami na Poczcie. Musimy przyznać, że zrobił to naprawdę profesjonalnie — my chyba nigdy byśmy tak dobrze nie zapakowali naszej paczki.
Podczas wysyłki paczki, otrzymujemy, tak jak w Polsce numer identyfikacyjny, który pozwala śledzić przesyłkę przez internet.
W czasie kiedy ja zajmowałem się wysyłką, Kacper zapoznał się z młodym Meksykaninem. Co ciekawe po chwili dał mu w prezencie swoją zabawkę — mały traktor z Polski. Byliśmy z niego wtedy bardzo dumni — wcześniej Oliwka w autobusie w Ekwadorze dała dziewczynce kolorowankę. Było to bardzo miłe, tym bardziej, że liczba zabawek, które dzieci mają ze sobą jest bardzo ograniczone. Co więcej część z nich wysłaliśmy z powrotem do Polski.
Tuż po wysyłce paczki zupełnie o niej zapomnieliśmy. Nawet ani razu nie sprawdziliśmy gdzie się znajduje. Do czasu, aż po zaledwie 8 dniach dostaliśmy informację, że paczka w Polsce już jest — trochę zmasakrowana, ale jednak. Dotarła prawie cała i mam nadzieję zdrowa 🙂 — dzięki Janek!