Podczas naszej podróży jesteśmy bardzo elastyczni. Możemy zmieniać nasz plan podróży z dnia na dzień. Takie podejście pozwala nam wykorzystywać sytuacje, które w przypadku sztywnego planu byłyby niemożliwe do zrealizowania. Tak właśnie było i tym razem.
Ostatni weekend spędziliśmy na festiwalu balonów w Albuquerque!!
Zostaliśmy tam zaproszeni przez Carla, którego poznaliśmy w stanie Montana. Festiwal odbywa się co roku od 45 lat w stanie Nowy Meksyk. Tysiące ludzi przyjeżdża tam z całego świata. Koszt imprezy to 10 dolarów od osoby, dzieci do 12 roku nie płacą. Festiwal trwa tydzień, balony wznoszą się od 7 rano, chociaż przygotowania zaczynają się dużo wcześniej. W tym roku było około 700 balonów. My wstaliśmy po 4 rano, żeby przed 6 być już na miejscu. Korki nas nie ominęły, chociaż trzeba przyznać, że organizacja była na wysokim poziomie. Pierwsze balony pokazowe startują jeszcze jak jest ciemno. Wygląda to wspaniale.
Oficjalnie pierwszy balon wzniósł się o 7 rano — był z flagą USA i hymnem.
Na palcu zapanowała grobowa cisza. Póżniej przez następne 3–4 godziny startowały się następne. Nasze głowy przez cały czas wzniesione były ku górze. Nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że takie kształty balonów mogą istnieć i potrafią latać. Największą niespodzianką był motocykl — naprawdę ogromny. Te wielkie różnokształtne balony z racji swoich gabarytów mają krótki lot. Te typowe wznoszą się i lecą, aż znikają z zasięgu wzroku.
Ciekawostką jest to, że w miejscu gdzie startują balony występuje zjawisko pudełka — “Albuquerque box”. To pudełko — box, to przewidywalne wiatry, które pozwalają na odpowiednią nawigację balonem. Na niskich wysokościach wiatr jest południowy, a na wyższych jest północny. Pilot balonu może dzięki temu nawigować w ten sposób, aby wystartować i wylądować w tym samym miejscu. Widzieliśmy wiele balonów, które właśnie w ten sposób kończyły swój lot.
Poniżej przedstawiamy krótki film — relacje z naszej wizyty na 45-tych międzynarodowych pokazach balonów w Albuquerque w Nowym Meksyku:
Dla nas był to jeden z najbardziej kolorowych dni. Niezapomniane wrażenie. Dziękujemy Carl 🙂