Niedaleko od Bangkoku, na południowy zachód znajduje się pływający targ Amphawa, który przyciąga rzesze turystów oraz lokalnych mieszkańców. Kiedyś służył wymianie towarów, teraz można kupić lokalne warzywa i owoce, ale największą atrakcją jest tutaj kupienie posiłku przygotowywanego na pływającej łodzi. My postanowiliśmy wyruszyć na targ bardzo wcześnie.
![Akhawa transport](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/Akhawa-transport.jpg)
Po dotarciu na miejsce okazało się, że chyba jesteśmy pierwszymi osobami na tym targu. Było pusto, nikt nie pływał i nie zapowiadało się, że w najbliższym czasie cos się zmieni.
![Akhawa pływający targ z rana](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/Akhawa-pływający-targ.jpg)
![Akhawa pływający targ z rana](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/Akhawa-pływający-targ-z-rana.jpg)
Zaczęliśmy więc spacerować i cieszyć się wspaniałą drewnianą zabudową, która ciągnęła się przy rzece Mae Klong. Drewniane połączone domki stały jeden obok drugiego. Drzwi zaczęły się powoli otwierać i pierwsze promienie słońca wpadały do domów. Większość mieszkańców miała przed domem sklepiki lub bary, więc wszystko zaczynało budzić się do życia.
Dzień na pływającym targu rozpoczęliśmy od kawy zaparzanej w specjalnej skarpecie. Tradycyjnie tak właśnie pijano kiedyś kawę i jeszcze można spotkać się z tym sposobem zaparzania na ulicy.
![Tajska kawa w skarpecie](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/Tajska-kawa-w-skarpecie.jpg)
Łódki jeszcze nie pływały, ale my zatrzymaliśmy się na smacznej zupie, żeby upajać się budzącym się do życia targiem.
![Tajskie jedzonko](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06480.jpg)
[caption id=“attachment_5570” align=“alignnone” width=“1024”] Tajskie jedzonko
Az trudno uwierzyć, że po 2 h targ tętnił już życiem. Ulice były tak przepełnione ludźmi, że ciężko było się przemieszczać.
![Amphawa - pływający targ](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06751.jpg)
![Amphawa - pływający targ](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06754.jpg)
Mieliśmy więc duże szczęście, że mogliśmy zobaczyć to urocze miejsce jeszcze przed zatłoczonymi ulicami. Zjedliśmy obiad który pani przygotowywała nam na łodzi. Skosztowaliśmy lokale przysmaki i z pełnymi brzuszkami byliśmy gotowi wracać.
![Kulinarne przysmaki](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06511.jpg)
![Ośmiorniczki](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06530.jpg)
Z okazji dnia dziecka mogliśmy uczestniczyć w warsztatach malarskich. Pod okiem fachowca dzieci tworzyły swoje prace. Na pamiątkę dostaliśmy obraz namalowany przez samego artystę.
![Dzień dziecka w Tajlandii](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06703.jpg)
![Dzień dziecka w Tajlandii](https://rodzinkawpodrozy.pl/wp-content/uploads/2018/02/DSC06723.jpg)
Wkrótce dodamy galerię zdjęć.