Flo­ry­da. Na Flo­ry­dzie byli­śmy 4 dni i było to zde­cy­do­wa­nie za mało.  Ame­ry­ka­nie Tom­my i Jac­kie oraz wspa­nia­li Pola­cy Kasia i Karol pozwo­li­li nam dosko­na­le spę­dzić wspól­nie czas. Pierw­sze­go dnia uda­li­śmy się do Par­ku Naro­do­we­go Ever­gla­des, gdzie szu­ka­li­śmy ali­ga­to­rów. Szu­ka­li­śmy, szu­ka­li­śmy i zna­leź­li­śmy. Było bar­dzo cie­ka­wie, ale ze wzglę­du na porę roku mogli­śmy zoba­czyć je jedy­nie w wodzie.

Aligatory

Wie­czor­kiem dzie­cia­ki dosta­ły pre­zent od Tom­mie­go — basen. Cały dla nich i dla nas 🙂 Było mega przy­jem­nie. Kolej­ne­go dnia poje­cha­li­śmy na pla­żę w oko­li­cach Hol­ly­wo­od — bar­dzo ład­na, jed­nak tego dnia oce­an wyrzu­cił mnó­stwo wodo­ro­stów na brzeg. Wie­czor­kiem uda­li­śmy się jesz­cze do Muzeum na pre­lek­cję o Titanicu.

Następ­ne­go dnia Kasia i Karol zabra­li nas na wspa­nia­łą wyciecz­kę po tro­pi­kal­nych ogro­dach i Mia­mi. Było mega sym­pa­tycz­nie. Pły­nę­li­śmy rów­nież szyb­ką łodzią, co może­cie zoba­czyć w poniż­szym filmiku.

 

 

 

 

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
Zapisz się do naszego newslettera
Chcesz być na bieżąco? Wpisz poniżej swój email i dostawaj jako pierwszy informacje o naszych wpisach!
Szanujemy Twoją prywatność