Londyn był naszym pierwszym etapem w podróży dookoła świata. 3 dni u naszej rodziny pozwoliły nam wypocząć i powoli przygotować się do wielkiej przygody. Spędziliśmy je dość luźno — głównie czas z rodziną oraz wizyty w Muzeum Historii Naturalnej oraz Muzeum Nauki. Oba muzea możemy gorąco polecić każdemu, nawet rodzinom z dziećmi. Szczególnie to pierwsze jest wyjątkowo interaktywne. Kilka zdjęć możecie zobaczyć poniżej.
Achalciche to miasto w południowo-zachodniej części Gruzji. W dużej części zamieszkiwane przez Ormian, którzy stanowią ponad 35% populacji miasta. Główną atrakcją jest tam odrestaurowana w latach 2011–2012 twierdza Rabati z…
Dolino Sno była dla nas po prostu magiczna. Piękna i zaskakująca, niespodziewliśmy się, że nas aż tak zachwyci. Przemierzając od położonej na wysokości 2150m wioski Juta ruszyliśmy doliną…
Kazbegi było jednym z naszych topowych miejsc do których po prostu dojechać musieliśmy. Zobaczyć Kazbeg i poczuć magię Kaukazu, to było naszym celem. Czy się udało?
Dawid Garedża, to jedno z najbardziej znaczących miejsc w historii Gruzji. Jest to kompleks kilkunastu monastyrów rozrzuconych po rozległym obszarze i otoczonych wyjątkowo ciekawym pustynno-ksieżycowym krajobrazem, który wiosną cały się zazielenia.
Gruzja, a jej stolica również, była na naszym celowniku od pewnego już czasu. W końcu się zdecydowaliśmy i tuż na początku sierpnia 2015 wyruszyliśmy na 3tyg podróż.
W weekend 10–11 listopada wybraliśmy się z znajomymi na Szrenicę(nasza trasa). Wyruszyliśmy ze Szklarskiej Poręby żółtym szlakiem przez Schronisko Pod Łabskim Szczytem. W drodze powrotnej wybraliśmy niebieski szlak prowadzący do…
Ślub, na który zostaliśmy zaproszeni był śubem chińsko polskim. Panna Młoda była Chinką, Pan Młody …Polakiem 🙂 Wesele różniło się od polskiego w bardzo wielu aspektach, a mówiąc inaczej, było do niego podobne w zaledwie…
W tym roku w Londynie byliśmy właściwie tylko jeden cały dzień, wieczorem piwko z kolegą ze studiów, który już od paru lat pracuje w Anglii, a potem przygotowania do sobotniego wesela. Po przyjeździe do Londynu ruszyliśmy pod pałac Buckingham, spędziliśmy tam trochę czasu oglądając zmianę warty, która w tym czasie się odbywała.
Po drodze wstąpiliśmy do parku św. Jakuba, aby odpocząć po przylocie oraz zrobić mały piknik. Dzięki małej przerwie Oliwka mogła się wyszaleć i pokarmić kaczki, Kacper natomiast uciął sobie porządną drzemkę.
Z parku ruszyliśmy na Trafalgar Square, a zaraz potem pod Pałac Westminsterski, aby pokazać Oliwce słynnego Big Bena. Dalej powrót do hotelu.
Co ciekawe, pierwszy raz podczas podróży mieliśmy ze sobą walizkę. Zawsze jeździmy tylko z plecakiem. W walizce zapakowane były weselne ubrania, buty itp. Dla Kacpra ciągnięcie walizki okazało się wielką frajdą — uwielbiał ją ciągnąć za sobą 🙂