Zanim wyruszyliśmy do Gruzji, Armenii i Górskiego Karabachu (poniedziałek 03.08.2015) mięliśmy weekend pełen wspaniałych wrażeń. Cztery kraje, kilka rodzin i jeszcze więcej osób, a wszystko to pod jednym dachem 🙂
W Kostaryce udało nam się spędzić 12dni w domach mieszkańców Kostaryki. W zasadzie wszędzie byliśmy przyjmowani niespotykanie gościnnie, a mieszkańcy potrafili poświęcić nam więcej niż swoje przysłowiowe 5minut.
Ślub, na który zostaliśmy zaproszeni był śubem chińsko polskim. Panna Młoda była Chinką, Pan Młody …Polakiem 🙂 Wesele różniło się od polskiego w bardzo wielu aspektach, a mówiąc inaczej, było do niego podobne w zaledwie…
Jeden z elementów gry w Lego, którą wymyślił Eryk — nasz znajomy z Holandii. Dzieci zdobywają punkty wykonując różne prześmieszne rzeczy. Tutaj jeden z uczestników — syn Eryka wypisuje swoje imię na Oliwki szyi 🙂
Tutaj już gra w pełnej okazałości. Jak ją stworzyć, zbudować oraz wszelkie informacje o zasadach znajdziecie na http://etispel.blogspot.com.
Cała ekipa z CS International Family Weekend 2014.
https://youtu.be/aVxB5paC6pc
Ann poznaliśmy na Porto Santo i spędziliśmy u niej dwie noce (domek cały z kamienia, naprawdę ciekawy obiekt). Objechaliśmy z nią całą wyspę, a w jej przerwie w…
Spotkaliśmy ich podczas spożywania posiłku w drodze na górę Lovcen. Bardzo ciekawa para przemierzająca wówczas całe Bałkany. Życzymy wam powodzenia w następnych wyprawach i być może kiedyś uda nam się ponownie spotkać.
Zakonnik z Monastyru Piva okazał się bardzo ciekawą i interesującą osobą. Oprowadził nas po klasztorze oraz na końcu zaproponował własnej produkcji rakiję. No coż, nie mogliśmy się nie…
Hmm, tak to niesamowite, przemierzając całą Irlandię na stopa pewnego dnia zabiera nas szofer wspaniałego Rolls-Royca. Niesamowicie zakręcony człowiek, to była sama przyjemność skorzystać z takiego kursu.
Naszego pierwszego Guinnessa wypiliśmy w pubie w Greencastle w Irlandii. Podczas spożywania tego jakże zacnego trunku poznaliśmy nauczycielkę angielskiego, która następnego dnia zabrała nas na wycieczkę na najbardziej wysunięty na północ punkt Irlandii — Malin Head. Było wspaniale.